12 listopada 2013

    31 października miałyśmy okazję oglądać  film „Uwolnić poród”, który pokazuje wypowiedzi licznych autorytetów z różnych krajów, aby przedstawić problemy z jakimi spotykają się kobiety rodzące w różnych krajach. Chodzi tu głównie o wybór: miejsca i osoby, z którą chce rodzić. Wydawać by się mogło, że problem ten nie dotyczy Polski. Gdyż kobiety mogą wybrać położną, szpital i wiele dodatkowych elementów jak sala, znieczulenie etc. Natomiast w wyborze może stanąć przeszkoda materialna, czy światopoglądowa. Są miejsca, w których położne się kształcą i wsłuchują się w kobietę rodzącą. Podążają za jej potrzebami. Są miejsca, w których od lat kobiety traktowane są przedmiotowe. Mają urodzić dziecko i to nie one wiedzą najlepiej jak to zrobić tylko wszyscy w około. W filmie przedstawiono historię położnej Agnes Gereb aresztowanej za odbieranie porodów w domu…Niesamowite  w historii Agnes było to jak opisała czemu została położną. Mówiła, że wybrała taki zawód, bo była źle odbierana przez lekarzy położników. Następnie położne też się od niej odsunęły. Na pewno nie wszystkie, ale część… Natomiast za nią murem stały pacjentki. W noc aresztowania Agnes pod murami więzienia stały rodziny i śpiewały dla niej. Ona tego nie słyszała. Dostała w więzieniu książkę z listami od kobiet, które z nią rodziły. W filmie jest pokazane gdy Agnes przegląda dokumenty i pokazuje certyfikat moralności. Uznała, że został splamiony poprzez aresztowanie. Za to, że odbierała porody w domu spędziła w więzieniu 77 dni przed procesem i 16 miesięcy po procesie…
     W filmie jest też historia kobiety, która rodziła z Agnes i jest za porodami w domu. Anna Ternovsky  stanęła w obronie Agnes i innych kobiet, które chciałyby rodzić w domu. Anna Ternovsky zgłosiła się będąc w ciąży z drugim dzieckiem do Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu, że  mi.in. nie ma wyboru miejsca porodu. Co oznacza, że są naruszone jej prawa. Wygrała. Węgry musiały zalegalizować porody w domu. Natomiast wciąż jest to trudne do realizacji choć prawnie dozwolone. Po filmie rozpoczęła się dyskusja na temat porodów w domu w Polsce i w Nowej Soli. Pani Mariola Olcha- położna zapytała się czy któraś z nas chciałaby rodzić w domu, tylko jedna z mam by się zdecydowała. Pozostałe mamy mówiły, że by się nie odważyły.
Zapytałyśmy się:


1.   Czy w Polsce są w ogóle dozwolone porody w domu i czy kobiety się na nie decydują jak to wygląda w Nowej Soli ?
Tak są one dozwolone w naszym kraju. Jednak praktykowane są w większych miastach.  W Nowej Soli nie ma położnej, która odebrała by taki poród w domu a pani Mariola sama przyznała, że nie odważyłaby się, bo to wymaga odwagi. Podobne zdanie miały też niektóre mamy że bały by się rodzić w domy bo co jak by była potrzeba szybkiej reakcji czasami to jest kilka minut, aby uratować życie. W szpitalu jest cała aparatura. Padło też pytanie kto bierze odpowiedzialność za poród w domu odpowiedź była, że matka bo to ona wybrała miejsce. Poruszono jednak też kwestię zalety porodu w domu. Choćby taką jak intymność, spokój, cisza. Rodząc w domu są tylko najbliżsi i położona nie ma 10 lekarzy czy studentów. Kobieta nie czuje się skrępowana. Jeden z panów, który był gościem naszego spotkanie powiedział, że jego znajoma urodziła 10 dzieci w domu i wszystko było w porządku. Pani położna Gosia stwierdziła, że porody w domu wkrótce będą coraz bardziej popularne gdyż kobiety nabiorą większej świadomości  rewolucja jest potrzebna, ale z rozsądkiem.
2.   Czy w Nowej Soli przy porodzie może być położna, którą my wybierzemy ?
Nie może być. Ewentualnie  jako osoba towarzysząca zamiast osoby bliskiej, ale nie może ona interweniować w sprawy medyczne i trzeba o tym powiadomić personel.
3.   W jaki sposób kobieta może się przygotować do porodu ?
Polecamy szkołę rodzenia tam wszystkiego można się dowiedzieć. Zajęcia w tej szkole prowadzi właśnie panie Mariola Olcha. Dobrze jest się zapoznać z planem porodu omówić go np.  z lekarzem.
4.   Jakie ma się tak naprawdę możliwości decydowanie o swoim porodzie czy możemy się nie zgodzić na niektóre interwencje ?
Możecie się drogie mamy nie zgodzić na wszystko co zaznaczycie w planie porodzie. My jak taki plan od was dostajemy to go analizujemy i wiemy co w nim jest.  Macie prawo np. nie zgodzić się na cesarkę a my  wtedy nie mamy prawa jej zrobić, chyba, że istnieje zagrożenie życia to wtedy rozmawiamy i tłumaczymy dlaczego to jest konieczne. Tak samo macie prawo odmówić nacięcia krocza czy przebicie pęcherza. Aczkolwiek z tym nacięciem krocza to nieprawdą jest że nacinamy zawsze dla zasady naprawdę robimy to wtedy kiedy trzeba, aby przede wszystkim dla dzidziusia było lżej przejść. Możecie wybrać sobie dogodną pozycje przy porodzie w pierwszym i drugim stadium. Możecie korzystać z łazienki, drabinek piłek. Macie prawo nie zgodzić się na podanie środków przyspieszających poród.
5.   Jak wygląda wizyta patronażowa ile ich jest jakie najczęściej mamy popełniają błędy ?
Wizyt jest cztery do sześciu w zależności od potrzeby. Generalnie badamy ogólny stan mamy i niemowlęcia. Najczęściej mamy mają problem z karmieniem i laktacją. Najczęstszym błędem jest podanie dziecku wtedy butelki.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz